Forum Wirtualny Koszalin Strona Główna


Wirtualny Koszalin
Odpowiedz do tematu
Paliwo nasze drogie ...
naczelny.prezess
Moderator
Moderator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

Dzis Głos Pomorza o fakcie powszechnie już znanym, a mianowicie o kwestii cen paliwa w Koszalinie i Słupsku.
--------------------------------------------------------------------------------------
W Słupsku taniej, w Koszalinie drożej
Słupski Entrans jako pierwszy poszedł za przykładem stacji paliw MZK i obniżył cenę paliwa. Następni sprzedawcy również zapowiadają obniżkę.
Fot. Sławomir Żabicki
Drastyczna obniżka ceny benzyny na stacji paliw słupskiego MZK doprowadziła do zmniejszenia cen przez pozostałych dystrybutorów. Tymczasem władze Koszalina boją się, że robiąc to samo, złamią prawo. Skutek: za paliwo płacimy znacznie więcej niż nasi sąsiedzi.


Podległy władzom Słupska Miejski Zakład Komunikacji - podobnie jak koszaliński MZK - od kilku lat dysponuje własną stacją paliw. Od czasu wrześniowej obniżki akcyzy wprowadzonej przez ministerstwo finansów, właśnie tutaj można było kupić najtańszą benzynę w całym mieście.
Można było w Słupsku
Kilka dni temu - między innymi na podstawie doniesień o planowanym utrzymaniu aktualnej stawki akcyzy przez rząd Kazimierza Marcinkiewicza - słupski MZK cenę benzyny obniżył jeszcze bardziej i w sobotę jej litr kosztował tu 3,81 zł! - Od jakiegoś czasu cena oleju napędowego w hurcie jest wyższa niż benzyny - tłumaczy Marcin Grzybiński, rzecznik prasowy MZK. - Dlatego uznaliśmy, że nie ma potrzeby, abyśmy sprzedawali je w takiej samej cenie.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. W ślad za MZK poszły inne lokalne stacje, w tym między innymi Entrans (3,87 zł). - Po dokładnych analizach doszliśmy do wniosku, że możemy sprzedawać benzynę w tej właśnie cenie - wyjaśnia Marek Drabina, prezes Entransu. Reszta miejscowych stacji w Słupsku zastanawia się nad obniżką. - Nie mam wątpliwości, że właściciele tych stacji zaczną sprzedawać benzynę taniej - ocenia Andrzej Florczak z łódzkiej firmy Refleks, badającej rynek paliw.
Nie można w Koszalinie
Tymczasem w Koszalinie litr benzyny kosztuje grubo ponad 4 zł i nic nie wskazuje na to, aby sobotnia decyzja rządu o utrzymaniu stawki akcyzowej cokolwiek zmieniła. Dlaczego więc koszaliński MZK nie zrobi tego, co zrobiono w Słupsku i nie ulży koszalińskim kierowcom? - Prezydent chętnie postąpiłby podobnie jak w Słupsku
- wyjaśnia rzecznik. - Problem w tym, że nie ma żadnej pewności, czy taki krok byłby zgodny z obowiązującymi nas przepisami. Chodzi o to, że tak duża obniżka jak w Słupsku spowoduje, że stacja MZK popadnie w finansowe kłopoty. Wówczas będziemy musieli dotować ją z miejskiego budżetu. To zaś oznacza, że na podwyżkę zrzucą się wszyscy podatnicy, w tym także i ci, którzy samochodów nie mają. I właśnie ta perspektywa budzi niepokój prezydenta. Poza tym nie ma żadnej pewności, że reszta koszalińskich stacji zdecyduje się na obniżki.
Rzecznik powiedział nam też, iż kilka dni temu Mirosław Mikietyński wysłał do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapytanie, czy obniżenie ceny benzyny w MZK będzie zgodne z prawem. - Jednocześnie prezydent zwrócił się do rady nadzorczej Miejskiego Zakładu Komunikacji o przeanalizowanie skutków takiej obniżki - skwitował Śliżewski.
--------------------------------------------------------------------------------------
I jaki z tego wniosek? Że MZK niby miejski ale jednak działa jako firma komercyjna i miasto do paliwa dopłacać nie moze. Konkluzja: stację benzynową włączyć w struktury MZK a całą firmę....znacjonalizować Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
andre3b
Moderator
Moderator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KOSZALIN/Na Skarpie

Dzisiaj Mikietyński troche bredził w Radiu Koszalin! Raz mówił ze nie da sie już obniżyć ceny paliwa na stacji MZK , bo ta stanie sie nierentowna i bedzie musiał być dotowana z podatków, a potem mówił że ostatnio wydano pozwolenie na budowe kolejnych pięciu stacji na terenie miasta, co powinno wymusić obniżki cen Smile Wynika z tego że jak bedzie wieksza konkurencja to wtedy i MZK obniży i to już wtedy będzie opłacalne:-))))
Ciekawi mnie co to za pięć nowych stacji sie pojawi? Czyżby pięć Orlenów, a może pięć nowiutkich Ki ? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
naczelny.prezess
Moderator
Moderator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

A moze 5 Lotosów. To byłaby konkurencja Very Happy Ale dziś szmatławiec koszaliński napisał, ze Ki obniza o 20 groszy. No cóż mało trochę bo i tak jest prawie 4 PLN/l


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
rafał
User
User


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

od kiedy to ilość stacji wpływa na cenę, jak powstawał Statoil też wszyscy mieli nadzieje że będzie taniej, a jest jak wszędzie,a nawet drożej. Podobnie zresztą było jak budowali stację na MZK, jednym słowem lipa z tymi cenami paliw w Koszalinie. Ciekawe czy dzisiaj Ki faktycznie obniży te ceny u siebie, jak klienci zaczną w większej ilości u nich tankować to inni też muszą obniżyć, chcąc nie stracić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
andre3b
Moderator
Moderator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KOSZALIN/Na Skarpie

Po prostu jest za mało stacji i nie muszą one starać sie o klienta. Jakby na takiej trasie przlotowej przez Koszalin było 10 stacji, a nie 3 to walka cenow byłaby faktem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
naczelny.prezess
Moderator
Moderator


Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

Ze strony MZK:
---------------------------------------------------------------------------------------
Na przełomie listopada i grudnia 2005 roku lokalny dziennik "Głos Koszaliński" opublikował serię artykułów na temat stacji paliw należącej do Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie. Redakcja nie bacząc na obowiązujące przepisy prawa oraz argumenty ekonomiczne, z uporem godnym lepszej sprawy, lobbowała w nich interes posiadaczy samochodów, tracąc zupełnie z pola widzenia pasażerów miejskich autobusów, w tym przede wszystkim interes licznej grupy najuboższych: uczniów, studentów, osób niepełnosprawnych itp. korzystajacych z przejazdów bezpłatnych i ulgowych, na których przeznaczany jest w całości zysk z działalności stacji paliw.
Ani prawo, ani tym bardziej racje społeczne nie zezwalają na wspieranie publicznymi pieniędzmi kosztów eksploatacji prywatnych samochodów. Dlatego nie ulegliśmy naciskom gazety kierując do redakcji obszerne wyjaśnienie, które w całości publikujemy poniżej.


Kto z kogo robi głupka?

W publikacjach zamieszczonych na łamach GK w minionym tygodniu: "Dwa światy", "Urzędnicy mają nas za głupków - Stacja śmiechu warta" i "A jednak można" znalazły się stwierdzenia wymagające sprostowania i wyjaśnienia. Wyjaśniamy więc po raz kolejny:

1. Miejski Zakład Komunikacji uruchomił stację benzynową nie po to, by uzdrawiać lokalny rynek paliwowy, ale po to, aby zarabiać pieniądze pozwalające utrzymać w dalszym ciągu ceny biletów autobusowych na poziomie niezmienionym od blisko pięciu lat (mimo, że w tym czasie wzrosły kilkukrotnie wszystkie składniki kosztów działalności firmy, m.in. ceny paliw). Przedmiotem naszej szczególnej troski są bowiem pasażerowie miejskiej komunikacji, wśród których wielu to osoby o niskim statusie materialnym. To z myślą o nich, spółka poszukuje nieustannie nowych źródeł przychodów, czego wyrazem jest także uruchomienie w ostatnich latach: stacji diagnostycznej, punktu legalizacji tachografów, wynajmu mikrobusów czy usług reklamowych i warsztatowych.
Dzięki środkom pozyskiwanym z tych źródeł możliwe było ograniczenie do niezbędnego minimum miejskich dotacji na działalność eksploatacyjną. W ostatnich latach MZK wypracował z tego tytułu kwotę ponad 11 milionów złotych, co pozwoliło o tyle zmniejszyć dopłaty do Spółki z budżetu miasta, a tym samym pozwoliło miastu na przeznaczenie tychże środków na inne potrzeby użyteczności publicznej jak np.: dopłaty do szpitala, pomocy społecznej czy inne. Wmawianie Czytelnikom, że był jakiś inny cel budowy stacji i podpieranie się przy tym wypowiedzią prezydenta Koszalina, której w takim sensie, jak jest cytowana, nie było, jest po prostu zwykłą manipulacją. Wszystkich niedowiarków i zainteresowanych zapraszam do siedziby firmy, dysponujemy nagraniem video z otwarcia stacji.

2. Stacja prowadzi działalność komercyjną (zarobkową) i jest tak usytuowana w strukturze MZK, by swoimi kosztami nie obciążać działalności eksploatacyjnej spółki, ta bowiem jest dotowana pieniędzmi publicznymi (z kasy miasta). Łączenie tych działalności jest prawnie zabronione, co w sposób jednoznaczny potwierdził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pismem z dnia 2 grudnia br.
Nic więc dziwnego, że w marży uzyskiwanej od dostawcy, poza niewielkim, kilkuprocentowym zyskiem, zawierają się wszystkie koszty stacji. A więc: amortyzacja (obiekt został wybudowany od podstaw z pełnym zapleczem technicznym i sklepem), płace pracowników wraz z pochodnymi (10 osób zatrudnionych w systemie ciągłym - dwuzmianowym), koszty energii elektrycznej i innych mediów, podatek za wieczyste użytkowanie nieruchomości.
Nie trzeba być biegłym w rachunkach, aby się zorientować, że po zliczeniu wszystkich tych elementów pole manewru jest niewielkie, jeśli wziąć pod uwagę, że od marży uzysiwanej za etylinę 95 (skrzętnie wyliczonej przez gazetę na poziomie około 70 gr) należy odliczyć wszystkie wymienione wcześniej składniki kosztów. W przypadku oleju napędowego wysokość marży to około 40 groszy zaś LPG - 20, od których to kwot również należy odjąć wszystkie koszty operacyjne.

3. Czynienie zarzutu z faktu, że ratusz nie "ustawił" przetargu na zakup paliwa tak, by wygrała go stacja MZK jest w istocie rzeczy ubolewaniem, że nie doszło do korupcji!
To, że oba podmioty są tzw. "miejskie" nie zmienia przecież faktu, że interes każdego z nich jest inny. Ratusz chce jak najkorzystniej kupić, zaś stacja chciałaby najkorzystniej sprzedać. Nie może kupujący naginać warunków przetargu do oczekiwań sprzedającego, bo byłoby to sprzeczne z ustawą o zamówieniach publicznych, niezgodne z prawem i zwyczajnie niekorzystne.
Z tych samych powodów, sprzedający po to, żeby wygrać przetarg, nie przedłożył oferty, która byłaby dla niego nieopłacalna. To właśnie troska o publiczne pieniądze i czyste zasady rynkowe przesądziła, że ratusz "wyśrubował" oczekiwania ofertowe w przetargu paliwowym, zaś stacja MZK nie mogąc sprostać tym oczekiwaniom ostatecznie nie przystąpiła do niego.

4. Twierdzenie, że MZK "zmiękł" pod wpływem krytyki prasowej i obniżył ceny na sprzedawane paliwa mija się z prawdą. Zawsze głosiliśmy i powtarzamy to teraz, że ceny na naszej stacji zależą wyłącznie od cen dostawcy i relacji rynkowych.
Jeśli udaje się kupić paliwa taniej, również taniej są sprzedawane. W przeciwieństwie do firm zajmujących się handem hurtowym nie mamy możliwości uzyskania znaczących upustów czy rabatów ani tym bardziej magazynowania dużych ilości paliw, stąd zmuszeni jesteśmy na bieżąco reagować na wachania cen na rynku. Nie ma i nie może być tu innych kryteriów poza ekonomicznymi.

Niewątpliwym natomiast skutkiem kampanii prasowej, w której wielokrotnie użyto nieprawdziwej informacji, że paliwa na stacji MZK są najdroższe w mieście, a nawet w kraju, jest spadek obrotów stacji, który w dłuższej perspektywie może odbić się zmniejszeniem jej rentowności. Jeśli tak się stanie, zapłacą za to nie tylko posiadacze samochodów, ale przede wszystkim pasażerowie korzystający z usług komunikacji miejskiej i mieszkańcy Koszalina. Z ich to bowiem podatków trzeba będzie przeznaczyć znacznie większe kwoty na pokrywanie obowiązujących przywilejów bezpłatnych i ulgowych przejazdów autobusami miejskimi.


Z poważaniem -

Jerzy Banasiak
specjalista ds. inf. publicznej
---------------------------------------------------------------------------------------
Przynam że MZK ma swoje racje. Rzeczywiscie nie wszyscy w tym mieście jeżdzą samochodami. Ja na przykład korzystam z ich usług. I czemu tak mało kursów za tak duże pieniądze Question Question Exclamation Exclamation Exclamation Evil or Very Mad Evil or Very Mad
A że GŁOS to szmatławiec to tez wiadomo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rainier
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze

Nie na darmo mówią, że media mają wielką władzę. Ja od samego początku byłem przekonany, że ta stacja powstała żeby wzmocnić konkurencję na rynku (w dosłowny sposób). A według tego artykułu wygląda na to, że nikt tego nie obiecywał.

Pewnie prawda leży gdzieś po środku. Ale to jest kolejny cios w nasze beznadziejne gazety miejskie, które podaja nie do końca prawdziwe informacje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Paliwo nasze drogie ...
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu